Zakupy spożywcze przez Internet – tak czy nie? Czy to się opłaca? Dla kogo będzie to idealne rozwiązanie? Czy Ezakupy Tesco warto polecić innym? Przeczytajcie i sprawdźcie, dlaczego się na nie zdecydowaliśmy.

Ezakupy Tesco. Czy to się opłaca?

Przez bardzo długi czas unikaliśmy z Tatą Kakaludka zakupów przez Internet. Zwłaszcza tych spożywczych. Zmieniliśmy zdanie w obliczu kompletnego braku czasu, nawet na wypicie wspólnej kawy. Wtedy podjęliśmy decyzję. Rezygnujemy z cotygodniowych zakupów w sklepach stacjonarnych, które zajmowały nam około 3 godziny na rzecz wspólnego czasu razem.

Mieszkamy w Poznaniu, ale na obrzeżach miasta. Po chleb możemy iść do „Rzeźniczki”-prywatnego sklepiku w wolnostojącym domu lub do ABC czy Żabki oddalonej 30 minut spacerem od naszego miejsca zamieszkania. Do najbliższych marketów też nie mamy bardzo blisko. Spacerem do Lidla dotrę w 15-20 minut, a do Biedronki mam 4 przystanki autobusowe. Również tam znajduje się najbliższy sklep warzywniczy.

Odkąd tutaj mieszkamy zawsze robiliśmy zakupy w Auchan lub Selgrosie. Wygodniej nam było zrobić duże zakupy raz w tygodniu lub raz na dwa tygodnie, niż na bieżąco dokupować brakujące produkty.

Odkąd na świat przyszedł Kakaludek czasu na uzupełnianie lodówki było coraz mniej. Obowiązek robienia zakupów musiał wziąć na siebie Tata Kakaludka, który ma prawo jazdy. Przez to zawsze w piątek lub sobotę znikał z domu na około 3 godziny. Czym Kakaludek robił się starszy i bardziej wymagający, tym czasu dla nas było mniej.

Dochodziło do tego, że obowiązki domowe takie jak sprzątanie, odkurzanie, mycie naczyń itp. pochłaniało nasz jedyny wolny czas. Zmienialiśmy się jedynie w opiece nad dzieckiem, by spotkać się ponownie w łóżku na chwilę przez zaśnięciem.

Nie muszę Wam chyba tłumaczyć, że nawet dla najlepszego i najszczęśliwszego pod słońcem związku taka sytuacja nie jest korzystna. By między dwojgiem ludzi panowało zrozumienie, zaufanie i bliskość, to trzeba poświęcenia czasu na pielęgnowanie tych uczuć. Wspólnie wypita kawa czy herbata, obejrzany pod kocem film, rozmowa w cztery oczy – to są chwile, które tworzą dobre emocje w rodzinie.

Szukaliśmy sposobu na znalezienie dla siebie chwili wolnego, ale nie mieliśmy za dużego wyboru. Przecież trzeba sprzątać, myć naczynia, gnieść śmieci czy gotować obiady. Jedyne z czego w tamtym momencie mogliśmy zrezygnować były wyjazdy na zakupy.

EZAKUPY TESCO – NASZE WYBAWIENIE

Zdecydowaliśmy się zaufać Tesco i spróbować ich oferty zakupów internetowych. Powiem Wam tyle – jeśli macie jakieś wątpliwości lub obawy, to spróbujcie chociaż raz. Przekonacie się, że zdecydowanie było warto.

Koszt dostawy zakupów w naszej lokalizacji waha sie od 7,48 zł do 10,48 zł w zależności od wybranej godziny. Możemy wybrać dwugodzinny przedział, który najbardziej nam odpowiada pomiędzy 8 rano, a 22 wieczorem. 7 dni w tygodniu! Policzcie koszt paliwa i czas, który spędzacie w sklepie, a nagle te 8 zł wyda się Wam bardzo małą kwotą za tę usługę.

Istnieje możliwość wcześniejszej rezerwacji daty i godziny dostawy, a listę produktów możemy zmieniać dowolnie, aż do godziny 23:00 dnia poprzedzającego dostawę. Zakupy kolekcjonowane są i dostarczane z najbliższego sklepu Tesco w Waszej okolicy.

Zakupy spakowane są w foliowe reklamówki lub nie – można z tego zrezygnować, a wtedy zakupy kurier wnosi w specjalnych koszach. Doręczyciel ma obowiązek donieść zamówione produkty pod same drzwi. W bloku znaczy to, ze wniesie je na Wasze piętro. W domu wolnostojącym – pod drzwi wejściowe.

Płatność za zakupy dokonywana jest wyłącznie kartą na miejscu lub wcześniej elektronicznie. Kurier nie przyjmuje żadnej gotówki.

Tesco ma własną kartę lojalnościową ClubCard Tesco. Za każde wydane 2 zł otrzymujemy 1 punkt, który wraca na nasze konto. Punkty wymieniane są na bony, którymi można płacić w sklepach Tesco i talony ze zniżkami na konkretne produkty. Wysyłane są 4 razy w roku, co około 3 miesiące.

W zbieraniu punktów może uczestniczyć cała rodzina (np. rodzice, rodzeństwo) dzięki otrzymanym na początku – karcie i brelokom. Co tydzień specjalnie dla posiadaczy karty wyznaczone są osobne promocje – 2 produkty za 7 zł, 3 w cenie 2 itp.

NASZE PRZYKŁADOWE ZAKUPY

Po przyjeździe kuriera na miejsce otrzymujecie takie zestawienie. Zostajecie zapytani czy zgadzacie się na przywiezione zamienniki, czy odstępujecie od ich zakupu. Jeśli Wam nie odpowiadają, kurier odejmuje je od Waszego rachunku przed płatnością.

Osoby, które zajmują się kompletowaniem zamówień zawsze starają się odnaleźć jak najbardziej zbliżony do Waszego zakupu produkt. Zdarza się również, że czegoś co zamówiliśmy w danej chwili w sklepie brakowało.

Poniżej jedna z części naszego zamówienia. Możecie zobaczyć, o ile różni się cena ze sklepu internetowego od ceny w najbliższym sklepie stacjonarnym. Powodem może być np. trwanie innej promocji. Czasem za coś zapłacimy więcej, a czasem mniej.

W podsumowaniu znajdziecie również informacje o ilości zebranych za to konkretne zamówienie punktów ClubCard.

Zawsze macie możliwość odstąpić od przyjęcia dostarczonych produktów.

Jedyne co mi nie odpowiada, to sposób składania reklamacji. Przecież nie pojadę do Tesco zareklamować uszkodzonego opakowania szynki, czy popsutego serka, bo więcej zapłacę za dojazd niż wyniosła moja strata.

EZAKUPY TESCO – POZOSTAŁE PLUSY

Mogłabym wymieniać je bez końca. Nie trzeba wnosić ich do samochodu ani do domu. Można zastanawiać się nad listą zakupów nawet kilka dni. Dzięki temu kupowanie impulsywane jesteśmy w stanie ograniczyć do minimum. Możemy zaplanować menu dla całej rodziny nie wychodząc z domu. Listy zakupów można zapisać i wybierać je ponownie, jeśli chcemy kupić dokładnie to samo. Możemy tworzyć listy naszych ulubionych produktów, by ułatwić sobie dokonywanie wyboru. Koszt dostawy jest mniejszy niż koszt paliwa i czasu, który sami na takie zakupy poświecilibyśmy w markecie. A może Wam przychodzą do głowy jeszcze inne?

Gdzie Wy robicie zakupy i jak często? Korzystacie z możliwości zakupów przez Internet z Tesco lub Piotra i Pawła? A może raz w tygodniu robicie zakupy w markecie typu Lidl, Biedronka? Czekamy na Wasze komentarze!

One thought on “Ezakupy Tesco. Czy to się opłaca?”

Leave a Reply